Czy to nie brzmi zachęcająco?

Dziś, przy okazji Dnia Kobiet, tworząc wpis na innym blogu (http://www.Babiniec.com) zdałam sobie sprawę z tego, że działalność w Marketingu Sieciowym posiada atut, nad którym chyba mało kto się zastanawia. Często mówi się, że nie ma znaczenia wykształcenie, uprawiany zawód, kolor skóry, narodowość itd.
Wszystko to prawda. Jest jednak coś jeszcze. Tu, nie trzeba walczyć o …równouprawnienie dla kobiet. Nie ma takiej potrzeby, bo bez względu na płeć, absolutnie każdemu płaci się wyłącznie za efekty. Nie pomogą ani szczególne walory fizyczne ani intelektualne. Obrót jest obrotem i basta!

Już dość dawno temu napisałam artykuł, który wprawdzie nie traktuje o rozbieżnościach w wysokości wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn, za to podejmuje kwestię wieku. Dziś do jego lektury (przed prawie dwoma laty ukazał się pod innym tytułem) zapraszam zwłaszcza Panie. Mam nadzieję, że świadomość, iż na osiąganie sukcesów nigdy nie jest za późno, w tym bądź co bądź świątecznym dniu dodatkowo wpłynie na utrzymanie dobrego samopoczucia.:)

Czy to nie brzmi zachęcająco?

Jeszcze całkiem niedawno, tu i ówdzie, można było usłyszeć bądź przeczytać, że osoba z przedziału wiekowego 40+, poszukująca zatrudnienia, naraża się na towarzyszące „skanowaniu” niekoniecznie doskonałej już (wg obowiązujących standardów) sylwetki, kpiny w rodzaju:

Rozumiem, że szuka pani pracy … dla córki?
Dla siebie? Ach tak?!
Na pewno znalazłoby się coś, gdyby pojawiła się pani u nas jakieś … 25 kg temu!

Jak myślisz, czy coś w tym względzie się zmieniło?

Co by nie być gołosłowną, przytaczam fragment artykułu zaczerpniętego z przygotowanego dla klientów marki H&M, magazynu, który jakiś czas temu w trakcie małego zakupowego szaleństwa, wpadł mi w ręce.

„Dawno, dawno temu z nastolatkami mało kto się liczył – zakładały na siebie to, co narzucali im dwudziesto – i trzydziestolatkowie i marzyły o rzeczach, które były poza zasięgiem ich kieszonkowego. Ale to już przeszłość – po raz pierwszy od czasów młodzieżowej rewolucji lat sześćdziesiątych, nastolatki stały się autorytetami, do których zwracają się ci, którzy chcą wiedzieć co, gdzie i jak będzie się nosić w nadchodzących latach.

Dziennikarze piszący o modzie, projektanci i tropiciele trendów szukają inspiracji u wyselekcjonowanej bandy dzieciaków. Ci, którzy jeszcze nie osiągnęli pełnoletniości, wygryzają redaktorów tradycyjnych pism o modzie. (…)
Na pokazach zasiadają w pierwszym rzędzie, pojawiają się na okładkach czasopism i są hołubione jako ikony stylu. Tej jesieni, niektóre z najbardziej wpływowych osób świata mody nie skończyły jeszcze dwudziestu lat.”
Hmm … I co Ty na to?
A czy są jeszcze na tzw. rynku, branże, ceniące sobie ludzi, którzy z racji przeżytych lat, niejedno już mają za sobą? Mimo to, nie poddają się bo ich apetyt na dobre życie wciąż nie chce słabnąć albo właśnie z różnych powodów wreszcie zaczął przybierać na sile?

Jeśli przyjrzeć się tylko grupie naszych dystrybutorów, to na dwóch krańcowych wiekowo biegunach znajdziemy studentów i osoby zbliżające się do swoich siedemdziesięciu pięciu wiosen. Pierwsi, z głowami pełnymi ciekawych, często zupełnie nowatorskich, niezwykle odważnych pomysłów. I ci drudzy, bogaci w nabywane przez dziesiątki lat życiowe doświadczenie. Dla nas (dla mnie i mojego Męża), obie te (obok wszystkich pozostałych) grupy ze swoimi wyjątkowymi atutami są ogromną wartością.

Widzisz już o ile mniej stresu, w porównaniu z szukającymi zatrudnienia w tradycyjnym rozumieniu, ma osoba decydująca się na współpracę z firmą działającą w systemie sieciowym? Tu nikt (kto właściwie rozumie swoją rolę) nie zapyta jej o ilość świeczek na ostatnim urodzinowym torcie.

Czy to w czasach, kiedy bycie trendy i cool jest niemal obowiązkiem, nie brzmi zachęcająco?

5 komentarzy

  1. Artykuł dobry ale dodałbym jeszcze kwestię lęku.
    To, że marketing sieciowy w porównaniu do biznesu tradycyjnego daje o wiele więcej możliwości,wiadomo.
    Tyle tylko, że mamy jeszcze tak mało odwagi, by próbować czegoś nowego, nieznanego. Boimy się reakcji innych, wyjścia z szeregu, wyśmiewania- no bo co jak się nie uda? Boimy sie marzyć. Bezpiecznie jest mieć pewność otrzymania stałej kasy 10 -ego (nie ważne jaka jest). Bezpiecznie jest siedzieć cicho, nie ujawniać swojego wnętrza i ukrytych talentów.
    Czy mamy „-naście”, „-dzieści” czy ” -dziesiąt”, strach pozostaje ten sam. Ważne są więc wszelkiego rodzaju warsztaty, szkolenia, spotkania z ludźmi, którzy czują i myślą tak jak my. Spotkania, które pomagają się najzupełniej w świecie odważyć. I tak jak piszesz na odkrywanie siebie i szczęśliwe życie nigdy nie jest za późno. Ważne jest aby w tym dążeniu pomagać sobie nawzajem. I to jest dla mnie cool!
    Pozdrawiam Małgosia

  2. Dorotko
    Artykuł bardzo ciekawy i rzeczywiście można odetchnąć z ulgą, że istnieje marketing sieciowy, w którym o takie sprawy jak wiek, czy przeszłość zawodowa nikt nikogo nie pyta. I nie tylko nie pytają, ale jeszcze każdy jest przyjmowany z otwartymi rękami.

    Jest jednak w Twoim artykule jeszcze jeden kapitalny drobiazg, który mi osobiście bardzo się spodobał i chciałabym żeby stało się to ogólnie przyjętym zwyczajem. Chodzi mi o pytanie, o wiek, które tak elegancko ujęłaś „Tu nikt.. nie zapyta jej o ilość świeczek na ostatnim urodzinowym torcie.”

    O ile sobie przypominam, a tak naprawdę pamiętam to doskonale, mój ostatni urodzinowy tort miał 30 świeczek. W następnych latach już mi brakowało poczucia humoru albo odwagi żeby stawiać kolejne, więc mogę z czystym sumienie do końca życia odpowiadać na pytanie o świeczki na urodzinowym torcie- 30 kochani, było ich 30.

    • Bardzo mi się spodobał pomysł z iloscią świeczek ,które były na torcie…lat temu.Kupuję go!dla mnie szczególnego znaczenia jednak nabrało zdanie: „nikt kto włściwie rozumie swoją rolę,nie zapyta o ilość świeczek…”Właściwe rozumienie swojej roli, to coś co powinno być dla nas ważne w każdej dziedzinie życia osobistej i zawodowej. Pozdrawiam ciepło Iza

Skomentuj DorotaAnuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

By continuing to use the site, you agree to the use of cookies. more information

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close