Chcesz mieć to, czego nie będą mieć inni?

MLM w gospodarce rynkowej.jpg

Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś zasiadłam do lektury książki dr Aliny Warzechy (od niedawna Vogelgesang – szczęścia na nowej drodze!).

Jak nietrudno przewidzieć, zaczęłam od rozdziału przedostatniego, czyli Mity na temat MLM. Zdanie autorki na temat piramid znam od dawna ze świetnego artykułu („Niechciane dziecko współczesnej ekonomii”), zamieszczonego swego czasu na łamach „Network Magazynu”. Wielokrotnie wykorzystywałam go w swojej pracy. Zdecydowanie polecam (teraz już w książce) każdemu networkerowi. Dla początkujących to absolutna konieczność!

Ponieważ nie straszne mi wysokie budowle, które z niewiedzy wielu wrzuca do jednego wora z MLM-em, skupiłam się na wstępie do rozdziału, w którym zwróciło moją uwagę ciekawe sformułowanie. Autorka pisze >>„Atut network marketingu jakim jest niewielki założycielski wkład finansowy posiada drugą stronę medalu tj. wymaga od przedsiębiorcy MLM dużego zaangażowania (wkładu czasowego) szczególnie w pierwszym okresie prowadzenia działalności. W tym momencie dominujące znaczenie ma „teraźniejsza opcja wyboru”.

Przeciwnicy MLM z jednej strony zazdroszczą osobom prowadzącym długookresową działalność w ramach systemu MLM uzyskanej pozycji finansowej i materialnej, ale z drugiej nie podejmują samodzielnie próby zmiany swojej pozycji, ponieważ zdecydowanie dokonują wyboru opcji teraźniejszości. Preferują pracę najemną od prowadzenia własnej działalności gospodarczej, czy działalności w ramach MLM. Osoby decydujące się na działalność w ramach systemu MLM dokonują wyboru opcji przyszłych. Konflikt, który na tym tle się pojawia wynika z tendencji, która pojawiła się we współczesnym świecie ekonomii a mianowicie – ludzie chcą szybciej niż później.”<< Teraźniejsza i przyszłe opcje wyboru to nic innego jak to co znamy z powiedzenia: „Rób dziś to, czego nie robią inni, by jutro mieć to, czego nie będą mieć inni.” Gdyby dystrybutorzy (absolutnie nie twierdzę, że dotyczy to wszystkich) zapraszający do współpracy nowych adeptów MLM-owego rzemiosła, wyraźnie i dobitnie artykułowali to, że w znakomitej większości systemów, zanim zobaczymy pierwsze pieniądze, trzeba włożyć pewien (czasami całkiem spory) wysiłek, byłoby na pewno mniej nieporozumień, na czym zyskiwałby wizerunek całej branży. A i samym zainteresowanym byłoby lżej.

Dr Alinie Vogelgesang gratuluję sukcesów (zarówno tych na niwie zawodowej, jak i w życiu osobistym) i kłaniam się nisko w podziękowaniu za trud włożony w przygotowanie podręcznika
(tak chyba można tę pracę nazwać) tak ważnego dla polskiego rynku MLM, i wracam do lektury. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

By continuing to use the site, you agree to the use of cookies. more information

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close